Niewiele czasu na odpoczynek miały alpejki i alpejczycy po ostatnich zawodach w 
Altenmarkt-Zauchensee i w 
Wengen (zobacz Podsumowanie tych zawodów). Już we wtorek Panie rywalizowały w wieczornym slalomie w Flachau a Panowie rozpoczęli treningi na słynnym Streifie w Kitzbuehel. Przed rozpoczęciem kobiecego slalomu wszyscy zadawali sobie pytanie, która z dwóch genialnych slalomistek (chodzi naturalnie o Mikaelę Shiffrin oraz Petrę Vlhovą) wyjdzie na samodzielne prowadzenie pod względem ilości zwycięstw w tym sezonie. Do tej pory, przy 6 rozegranych slalomach mieliśmy wynik 3 do 3. Emocji nie zabrakło a zwycięsko z pojedynku wyszła Amerykanka. Okazja do rewanżu miała nadejść już niebawem. I to na terenie Petry, czyli w słowackiej 
Jasnej. Slalom zaplanowano na niedzielę. Kibice ostrzyli sobie zęby na kolejny fantastyczny pojedynek. Nikt się jednak nie spodziewał jaki dramat rozegra się dzień wcześniej. Podczas zawodów slalomu giganta Słowaczka wypadła z trasy i jak wykazały późniejsze badania zerwała więzadła w prawym kolanie. Oznacza to koniec sezonu dla tej wspaniałej zawodniczki. Pod nieobecność największej rywalki rywalizację slalomistek wygrała Shiffrin. Choć nie tak pewnie jak mogliśmy przypuszczać, bo zaledwie 0.14s za nią zawody ukończyła rewelacyjna Chorwatka Zrinka Ljutic. We wspomnianym już wcześniej gigancie śrubująca swój niesamowity rekord pucharowych zwycięstw Amerykanka (ma ich już 95) musiała jednak uznać wyższość świetnie ostatnio dysponowanej Sary Hector. Przewaga Szwedki wielu kibiców ogromnie zaskoczyła. Wygrać 1.52s z drugą na mecie Shiffrin to spora sztuka. Z naszych reprezentantek tym razem punktowała jedynie Magdalena Łuczak, która sobotni slalom gigant ukończyła na 27 miejscu.
W rywalizacji zjazdowców na pierwszy plan wysuwa się w tym sezonie pojedynek Francuza Cypriena Sarrazina oraz Szwajcara Marco Odermatta. Zjazd w Kitzbuehel, uznawany przez wielu za najtrudniejszy w całym pucharowym cyklu tym razem okazał się królestwem tego pierwszego. Podwójne zwycięstwo na pewno robi wrażenie. I o ile w piątek przewaga Sarrazina na mecie wyniosła zaledwie 0.05s (drugi dojechał Włoch Florian Schieder powtarzając sukces sprzed roku) to w sobotę już nie było wątpliwości. 0.91s przewagi nad drugim Odermattem to pewne potwierdzenie aktualnej dominacji w tej konkurencji. Po sukcesie w Austrii Sarrazin traci do Szwajcara już tylko 6 punktów w klasyfikacji zjazdowej PŚ.
Niedzielny slalom mężczyzn miał nam dać odpowiedź na pytanie czy jest ktoś kto mógłby zagrozić Manuelowi Fellerowi w jego marszu po małą Kryształową Kulę w slalomie. Okazało się, że z Austriakiem można skutecznie rywalizować (Feller wygrał dotychczas 3 z 4 rozegranych slalomów). Niedzielne zawody faworyt gospodarzy zakończył dość niespodziewanie poza podium. Najlepszy okazał się Niemiec Linus Strasser, który genialnym drugim przejazdem (jako jedyny pokonał trasę poniżej 50 sekund) zapewnił sobie 3 slalomowe zwycięstwo w karierze. Ubiegłoroczny triumfator tych zawodów Szwajcar Daniel Yule tym razem na najniższym stopniu podium. Widać jednak, że ta trasa bardzo mu odpowiada (wygrał tutaj również w 2020 roku). W niedzielnych zawodach mogliśmy także oglądać naszego reprezentanta. Niestety Michał Jasiczek nie będzie dobrze wspominał swojego występu. Polak nie ukończył pierwszego przejazdu.
Wyniki rywalizacji alpejek w Flachau (Austria) i w Jasnej (Słowacja) oraz alpejczyków w Kitzbuehel (Austria)
Slalom kobiet – wtorek 16.01.2024 –
Flachau
Zjazd mężczyzn – piątek 19.01.2024 –
Kitzbuehel
Zjazd mężczyzn – sobota 20.01.2024 –
Kitzbuehel
Slalom gigant kobiet – sobota 20.01.2024 –
Jasna
27.
Magdalena Łuczak35.
Maryna Gąsienica-Daniel
Slalom kobiet – niedziela 21.01.2024 – Jasna
Magdalena Łuczak nie ukończyła 1 przejazdu
Slalom mężczyzn – niedziela 21.01.2024 – Kitzbuehel
Michał Jasiczek nie ukończył 1 przejazdu
Poniżej nasze subiektywne plusy i minusy po kolejnych zawodach alpejskiego Pucharu Świata:
+ Podwójne zwycięstwo na Streifie Francuza Cypriena Sarrazina
+ Mikaela Shiffrin z 94 i 95 pucharowym zwycięstwem w karierze
+ Dwukrotnie miejsce w slalomowym TOP10 (8 i 8) Łotyszki Dzenifery Germane
+ Pierwsze w karierze miejsce w TOP10 Albanki Lary Colturi, Norweżki Andrine Maarstoel oraz Szwajcara Arnaud Boisset
+ Dwukrotnie 11 miejsce w zjeździe Fina Eliana Lehto
– Pechowy upadek Petry Vlhovej i koniec pięknej slalomowej rywalizacji z Mikaelą Shiffrin (przynajmniej na ten sezon)
Swoje propozycje możecie zgłaszać poprzez X oraz Facebook.
+ Rosnąca forma Sary Hector. Zdecydowane zwycięstwo w gigancie i podium w slalomie (pierwsze w karierze w tej konkurencji) – propozycja od @FaLucinska
– Słaby występ Maryny Gąsienicy-Daniel. Polka po raz pierwszy od ponad 3 lat nie awansowała do drugiego przejazdu slalomu giganta mimo ukończenia pierwszego przejazdu – propozycja od @BubsonWypraniec
– Słaby występ Henrika Kristoffersena. Norweg ledwo awansował do drugiego przejazdu slalomu zajmując ostatnią premiowaną awansem 30 pozycję po pierwszym przejeździe – propozycja od @KarenPatrycja
– Słaby występ włoskich zawodniczek w slalomie gigancie – propozycja od @FaLucinska
Zobacz aktualną klasyfikację medalową i miejsc w TOP10 Pucharu Świata w narciarstwie alpejskim (ranking krajowy – bez podziału na konkurencję i płeć): Klasyfikacja medalowa – alpejski PŚ 2023/2024
Zobacz również: Alpejskie podsumowanie – Killington | Alpejskie podsumowanie – Tremblant | Alpejskie podsumowanie – St. Moritz i Val d’Isere | Alpejskie podsumowanie – Val Gardena, Val d’Isere i Alta Badia | Alpejskie podsumowanie – Kranjska Gora i Adelboden | Alpejskie podsumowanie – Altenmarkt-Zauchensee i Wengen